Pokój szósty

- zrobię ci dobrze
uśmeichnąłem sie, musnąłem ciało chłopaka zniżając swoje palce do jego męskości. Zassałem się mocno na sutku chłopaka i zaczął go po chwili lizać i podgryzać delikatnie.

jęknąlem piskliwe. Mój oddech był szybki i strasznie nie równy. Kiedy zaczał mnie tam dotykać od razu złaczyłem mocno uda nie wiem czy przestrazzony czy kierowało mną coś innego.

- spokojnie słodziaku nie bój się
Powiedziałem łagodnie widząc jak ściska uda, zacząłem całować jego ciało czule, położyłem go na łózku wygodnie, zniżając pocałunki do jego brzucha.

-Ale... Tsuna-sama... to.. to jest dziwne.....-wyszeptałem wtulajac pyszczek w poduszkę. Strasznie się wstydziłem tego co sie dzało z moim ciałem. przecież to było straszne! Takie dziwne... nie rozluźniłem ud... jakloś... jakoś no nie mogłem po prostu

- nie chcesz ? a może po prostu sprawia ci to dużo przyjemności ?
Naśliniłem jeden palec i zacząlem drażnić jego wejście widząc,że ma podkurczone nogi.Zacząłem całować jego nogi i nolana powoli wsuwając do końca jeden palec i poruszałem nim energicznie.

Jęknąłem głośno a moje plecy wygieły się w łuk. Nie wiedzałem co sie działo ze mną... Naprawde... to jak wsunał tam palec zabolało wiec zacząlem uciekać biodrami jak tylko mogłem. Wiele mozliwosci nie mogłem.
-sam... sam nie wiem Tsuna-sama..... Aj~! -Kolejny jęk ktyóry był dużo głośniejszy. Zakryłem dłonią pyszczek bardzo tym zawstydzony i zarzenowany

- rozsuń nogi, ja naprawdę nie zrobię ci krzywdę
Uśmiechnąłem się delikatnie, nacisnąłem jego czuły punkt dokładajac kolejny palec, czekałem spokojnie aż chłopak sam zechce z nim współpracować, jeżeli tego nie zrobi po prostu odpuszczę.

Nie pewnie to zrobiłem.... Bardzo nie pewnie i na początku bardzo delukatnie rozluźniając się nieco.
-Ufam.... Ufam ci Tsuna-sama....-powiedzałem nie pewnie zerkajac tam na niego. To że nacistał na ten dziwny punkt. Jęczałem wtedy nie kontrolowanie wiec zakryłem znów pyszczek

Uśmiechnąłem się zadowlony, kiedy rozsunął nogi, pochylił się i zacząl lizać deliaktnie główkę chłopaka, dołożyłem kolejny palec poruszajac nimi energicznie.

-AH!! Tsuna-sama! -zapiszczałem czujac tam jego jezyk. Nie wiedziałem co z sobą zrobić.
-B...boli....-wyjęczałem czując kolejny palec. Rozrywało mnie... to nie było miłe. Miałem niestety bardzo ciasne wnętrze...

- rozluźnij się słodziaku
Powiedziałem łągodnie, wziałem główkę penisa do ust i zassałem się na nim mocno, językiem poruszałem na jego czubku, poruszałem energicznie palcami w wejściu. Chciałem by przyjemność zniwelowała dyskomfort jaki chłopak odczuwa w danej sytuacji.

Jęczałem głośno czując jego usta i jezyk. Oczy zawedrowały pod powiekę ukazujac same białka. Plecy nie mal ciągle byly zgęte w lekki łuk. Nie chciałem się całkiem zapominać... Chciałem tylko pocałunku a nie czegoś takiego.... Po paru sekudnach poczułem dziwne uczucie tam... jak by mi się chciało... no że musiałem iść do łazienki...

Odsunąlem się czując,że jednak to nie był dobry pomysł, wyjąłem palce patrząc na chłopaka
- przepraszam zagalopowałem się
Poweidziałem cicho smutnym głosem.

Byłem już.... mocno podniecony... Chyba tak to się nazywało
-N...Nic sie nie... nie stało Tsuna-sama.... Pro...proszę do..dokoncz...-wyszepatałem zawstydzoiny mocno

Spojrzałem na niego, położyłem ręce obok bioder chłopaka, wziąłem całą męskosć do ust, zsysałem się na niej mocno szybko poruszając głową.

Nie dużo było trzeba bym doszedł. Wytrysnalem wprost do jego ust. Zarzeowany ukryłem twarz w łapkach przekrecajac się na boczek. Skuliłem się mocno nie miejac pojęcia co się dzieje ze mną.... naprawde nie wiedzałe... nie uczono mnie takich rzeczy

Połknąłem wszystko co dostałem, wyjąlem go z ust i spojrzałem zdziwiony na chłopaka widząc ,żę się skulił.
-zrobiłem coś źle ?
Spytał nieco smutnym głosem patrząc na chłopaka.

-n...nie.... ty...tylko to było.... takie.... takie dziwne... czemu tak... tak robiłeś... Tsuna-sama.... tak nie powinno być... co... co się ze mną działo...? -spujrzałem na niego kontem oka tulac poszudzę

- chciałem ci sprawić przyjemność to nic złego, a to co odczuwałeś to podniecenie i przyjemność jak sądzę
uśmiechnąłem się łagodnie do chłopaka

-A.. Czemu wkładałeś mi tam... palce... teraz mi tam tak... dziwie... I... i przecież przyjemność... taka jest chyba zakazana.... prawda Tsuna-sama? -spytałem spoglądajac w dół

Uśmiechnąlem się delikatnie
- gdybyś mi pozwolił kontyunować odczuł byś większą przyjemność
Przysunąłem się i pogłaskałem cię po plecach.

-Nie chce Tsuna-sama... przepraszam... Po prostu za szybko.... Duzo zaszybko... ja nie rozumiem... nic nie rozumiem... czemu tak robisz.... Po co.... -wtuliłem sie bardzej w poduszke
-to tylko dlatego bo nie mam ubranka.../

- spokojnie mamy dużo czasu
Uśmiechnąłem się, wstałem i poszedlem sprawdzić ubrania, widząc ,że są suche zabrałem je i wróciłem do pokoju i podałem je Dio
- proszę są suche możęsz je założyć
uśmiechnąłem się delikatnie

-nie chce... jestem teraz śpiacy.. Boje się spać... bo jeszcze wszystko zamrorze jak zwykle... tsuna sama... popilnujesz mnie? -spytałem z leciutką nadzjeją w głosie. Jeżeli bym zasnał cały pokój by zmienił się w lową komnnate

-ale jeżeli się ubierzesz to niczego nie zamrozisz prawda?
Spytałem łągodnie
- Oczywiście,żę cię popilnuje