Pokój szósty

- Nie, nie ma jeszce rano
Spojrzal za okno
-Jest późny wieczór.Nic się nie stało
Uśmiechnąl się łagodnie i pocałował chłopaka w czoło.

Zarumienił się lekko, po czym również wyjrzał przez okno. Wyglądało na to, że już jest naprawdę późno. Po chwili spojrzał z powrotem na chłopaka, jednak tym razem nieco mniej pewnie.
- Nie przeszkadzam Ci?

-Nie i tak nie mam co robić moożesz tu nocować mi to nie przeszkadza
Uśmiechnął sięi pogładził deliaktnie włosy chłopaka.

- Dziękuję
Również się uśmiechnął. Cieszył się, że może więcej czasu spędzić z chłopakiem. Po chwili spuścił wzrok lekko zarumieniony, a zarazem tak jakby lekko smutnawy. Mimo tego pocałunku wciąż nie był pewien czy chłopak odwzajemnia jego uczucia. W końcu odważył się na te słowa, chociaż jego twarz przy tym na prawdę przypominała buraka.
- Kocham Cię
Cicho je wypowiedział, wyczekując reakcji chłopaka.

-nie ma sprawy
Powiedział lagodnie do chłopaka głaskając go po policzku,słysząc słowa chłopaka poczuł na policzkac rumieńce,wiedział,że venzis mu się podoba ...możę nawet brdzoale tego się nie spodziewał,mimo wolniee był szczęśliwy na słowa chłopaka.
-wiesz, ja myslę,że ciebie też kocham
Powiedział z czułością w głosie i przytulił chłopaka do siebie.

Tyle wystarczyło by wszystkie jego wątpliwości odeszły w dal. Był na prawdę szczęśliwy po tych słowach jak dawno nie już nie był. Wtulił się w chłopaka przymykając delikatnie oczy, jednak do snu mu się wcale nie śpieszyło, tym bardziej, że tyle co wstał.
- Cieszę się
Wyszeptał niemal.

- ja też nawet bardzo
Szepnąl cicho odsunąl się kawałek i przytrzymając delikatanie podbródek chłopaka pocałował go czule w usta.Jedną ręką przytulił o do siebie bardziej szczęśliwy,że znajdzie w końcu ego jedynego, swojego ukochanego,który go zaakceptuje takim jakim jest.

Odwzajemniał pocałunek, może nie był jeszcze w tym tak dobry jak chłopak, ale czuł, że tym razem nieco lepiej mu wychodzi. Nigdy by nie przypuszczał, że w tak krótkim czasie w kimś się zakocha. Błąd, że w ogóle w kimś się zakocha, a co dopiero w chłopaku, biorąc pod uwagę jeszcze to, iż ów chłopak odwzajemnił jego uczucia. "Szalone" przeszło mu przez myśl, jednak czy to miało znaczenie? Nie dla niego.

czujac że chłopak odwzajemnil pocalunek poczuł się szczęśliwy i poglądził wojna ręką venzisa po policzku. Wiedział teraz że będzie kochany ale jednoczesnie nie chciał sobie za dużo pozwolić na pierwszy raz dlatego będzie bardzo ostrożny przy nim. Całował go czule po chwili nieco pogłębiając pocalunek robiac go jednoczesnie bardziej namiętnym.

Wręcz zamruczał do jego do ust kiedy poczuł rękę chłopaka na swoim policzku, po chwili przełożył swoje ręce na jego ramiona czując jak pogłębia pocałunek. Z przymkniętymi oczyma starał się nadążyć za chłopakiem, aż w końcu zabrakło im tchu.

Tsu odsunął się od chłopaka wiedząc,że nie mogą się całować tak w nieskończoność.Tsu odsunięty na parę centymetrów dyszal przez usta.
- prze-przepraszam po-ponioslo mnie
Szepnał cicho skruszony pogładził chłopaka po policzku czule.

Oddychał głęboko przez usta, aż w końcu jego oddech się w miarę umiarkował.
- Nie masz za co
Uśmiechnął się delikatnie i znowu nieświadomie zamruczał kiedy poczuł dłoń chłopaka na swoim policzku co zaowocowało rumieńcem, a co dziwniejsze nie przypominał sobie by urodził się kotem.

słysząc mruczenie uśmiechnął się .
- mruczysz jak kotek
Powiedział łagodnie głaskajac nadal policzek chłopaka. Kiedy zauważył rumieńce usmiech tsu nieco się poszerzył.
- co chciałbyś teraz porobic ?
Spytał ciekawy z uśmiechem na ustach.

Na uwagę chłopaka zaczerwienił się jeszcze bardziej, ale kiedy usłyszał pytanie na jego twarzy malowało się coś w rodzaju zastanowienia. Jednak nie trwało to zbyt długo jako, iż Venzis pomysłowością nie grzeszył.
- Nie wiem, a Ty?

-chciałabym cię lepiej poznać powiedz coś jeszcze o sobie
Uśmiechnął się zdejmując swój płaszcz i polozyl go na rogu łóżka . Następnie polozyl się wygodnie obok chłopaka wkladajac ręce pod glowe.

Chwilę zastanawiał się co powinien powiedzieć, jednak ostatecznie pałeczka znowu powędrowała w ręce chłopaka.
- Hmm... Co chcesz wiedzieć?
Siedział po turecku spoglądając na Tsunę

- co lubisz jeść , ,czego nie? a co robissz w wolnym czasie ?
Powiedział pierwsze pytania które przyszły mu do glowwy,uśmiechnąl się do chłopaka.

- Jeść?
Zapytał z nieco głupią miną, jakby ów słowo było mu zupełnie obce. Cóż, dawno jadł coś normalnego, nie wspominając już nawet pożywienia z ostatniego tygodnia, kiedy wiódł życie jastrzębia. Na samo wspomnienie jego twarz pozieleniała, jednak to było chwilowe. Wystarczyło, że sięgnął pamięcią nieco dalej by zaburczało mu dosyć głośno w brzuchu.
- Pizza
Wypowiedział to słowo jakby to było bóstwo.

SPojrzał na twarz chłopaka, kiedy zzieleniał zmartwił się ,ale kiedy odpowiedział domyśli się że chyba nie jadł długo jako człowiek.Zaśmiał się keidy zaburczało mu w brzuchu
-to może razem coś ugotujemy skoro jesteś głodny ?
Spytał łagodnie siadając na łóżku i patrząc na chłopaka z lekkim uśmiechem na ustach.

- Tak
Odpowiedział uradowany, akurat kuchnia nie była mu obca, ponieważ często musiał gotować. Tym więcej nad tym się zastanawiał tym bardziej jego żołądek domagał się jedzenia.
- Gdzie jest kuchnia?

Zaśmiał się wesoło.
- Pewnie na parterze, musimy się rozjerzeć razem i na pewno ją znajdziemy
Powiedział weosło ujmując dłoń chłopaka i splótł razem z nim palce umsiechajc sę.

Na jego twarzy również zagościł uśmiech, z delikatnym rumieńcem nawet.
- No to co? Idziemy
Wstał z łóżka i pociągnął chłopaka w stronę drzwi.

[z/t]

Wolnym krokiem wszedł z Venzisem do pokoju nieco przemoczeni,ale szcesliwi.
- no fajnie bylo ale jestem mokry caly
Powiedzial wesolo zaczynajc sciagac swoja koszulke oraz spodnie pokazujac sowje usmiesnione cialo.

Nie szedł daleko. Na tym samym pietrze odnalazł drzwi z napisem '6'. Zapukał więc niepewnie i czekał aż ktoś otworzy. Chciał się trochę rozerwać i zapomnieć,,,

Słysząc pukanie zaskoczyłsię
-Chwileczkę !
Krzyknąl zza drzwi wbiegając do lazienki przebrtał mokre bokserki i ubrał czyse jedyne co zrobił to wytarł porządnie ciało suchym ręcznikiem, zaś drugim zaćżał suszyć sobie włosy wychodząc z łazienki, majac nadzieje ze po drodze sie nie przewroci. po chwili stanal o otworzyl drzw iwdzac elfa usmiechnal sie
-Witam zgubiles sie ?
Spytal ciekawy kladac recznik na barkach i opierajc sie reka o sciane robiac dosc...erotyczna poze.