Pokój szósty

Kiwnął głową tylko na potwierdzenie, jako iż z góry wiedział, że nic nawet nie wyduka. Zawsze tak miał w takich sytuacjach. No dobra... To była jego pierwsza taka sytuacja. I w sumie pierwszy prawdziwy pocałunek. Przymknął powieki, jednak jako, że się nieco denerwował śmiesznie to u niego wyglądało.

"on widszez ze nie tylko venzis sie denerwuje" powiedział cicho w myslach i przysunął się i najpierw musnąl usta chłopaka , a następnie pocałował go czule w usta. Jedną ręką gładził policzek chłopaka czule.

Starał się odwzajemnić pocałunek mimo tego, iż praktycznie nic nie wiedział o całowaniu, cóż się dziwić skoro to jego pierwszy raz. Nawet po pocałunku jego policzki niemiłosiernie piekły. Zapewne musiał wyglądać jak kawał buraka.

Czuł,że to był chłopaka chyba pierwszy ra więc całował go nieco deliaktniej i czulej by i ten mógł nadążyć za nim.Gładził delikatnie policzek chłopaka przymykając nieco oczy.

Sam również zaczął przymykać oczy, po chwili już je całkiem zamyknął. To było dosyć niesamowite uczucie, a przynajmniej jak dla niego. Ni stąd, ni zowąd zaczął mruczeć, chociaż kota raczej nie przypominał.

Słysząc mruczenie uśmiechnąl się pod nosem. Wolną rękę objąl chłopaka za plecami tuląc go nieco bliżej. Pogłębił nieco pocałunek.

Z czasem zaczął nadążać za pocałunkiem, który trwał dosyć długo, do czasu kiedy powietrze wdychane przez nos już mu nie wystarczyło i musiał odczepić się od chłopaka. Oddychał szybko i głęboko, niemal sapał. Poczuł jak stróżka śliny spływa mu z warg na brodę.

Kiedy chłopak się odsunąl tsu również oddech przyspieszył widząc strużkę śliny tsu kciukiem wytarl ją delikatnie.
-to twój pierwszy pocałunek ?
Spytał lagodnie, odsuwając ręke.

Dopiero kiedy jego oddech się nieco uspokoił był wstanie cokolwiek powiedzieć
- Tak, Twój chyba nie
Biorąc pod uwagę fakt, iż chłopak bardzo dobrze całował, czego miał okazję przed chwilą Ven doświadczyć raczej miał rację.

-Moj nie.
Usmiechnąl się i dotknąl lekko policzka chłopaka głaskajac go kciukiem po skórze.
- Podobal ci się twoj pierwszy pocałunek ?
Spytal ciekawy z lekkim uśmiechem

- Tak, bardzo
Uśmiechnął się lekko, wciąż jeszcze z dosyć mocnymi rumieńcami na twarzy. Po chwili delikatnie przysunął się do chłopaka i pocałował go w policzek.

- cieszę się
Uśmiechnąl się lekko, kiedy poczuł calusa na policzku uśmiechnąl się szerzej.

Chwilę wpatrywał się w jego zaraźliwy uśmiech, kiedy poczuł dosyć przyjemny zapach od chłopaka.
- Używasz perfum?
Zapytał zaciekawiony, po chwili wtulił się delikatnie w jego klatkę piersiową, gdzie czuł go więcej.
- Czuć od Ciebie przyjemny zapach

- ja?
Zdziwił się na pytanie chlopaka fakt używał ich ale bardzo żadko
- Jaki zapach ?
Spytał łągodnie głaskając chłopaka po włosach, i jedną ręką nieco nie pewnie przytulił go mocniej do siebie.

Nie potrafił określić co to za zapach, zatem odpowiedział tylko:
- Miły zapach
Wtulił się nieco bardziej jakby to miało mu pomóc w zidentyfikowaniu owego zapachu, jednak nie przynosiło to większych efektów. Nagle wpadła mu myśl. Czy ludzie nie psikają się najczęściej w okolicach szyi? Powędrował wyżej w poszukiwaniu zapachu, nieświadomie chuchając na szyję chłopaka.

-Zachichotał na słowa chłopaka. Czując chuchanie w okolicy szyji ciekawy podniósł wyżej głowę by chłopak bardziej mógł rozpoznać jego zapach był ciekawy co poczuje. Głaskał delikanie plecy chłopaka ceikawy co chlopak wymyśli.

Drgnął lekko kiedy poczuł rękę chłopaka na swoich plecach, jednak szybko się do tego uczucia przyzwyczaił. Chwilę musiał się skupić by przypomnieć sobie ten charakterystyczny i miły zapach.
- Coś w rodzaju... Deszczu...
Znowuż wtulił się w chłopaka napawając się jego zapachem.
- Lubię zapach deszczu

-deszcz? Taki o poranku jak jest rosa na trawie czy po południu jak deszcz leje się z nieba ?
Spytał łagodnie chłopaka głaskając go po włosach, rozmyślał chwile nad tym cdalczego chlopak czuje deszcz bo w sumie tsu dość często używa żywiołu wody a nie pomyślał by ,że tak pachnie,zaśmiał sie pod nosem na własne przemyslenia.

- Sam nie wiem
Powiedział zastanawiając się chwilę.
- Nie czujesz tego?
Przez chwilę bał się, że od tego wszystkiego dostał schizofrenii.

- Nie, nie czuje
Uśmiechnąl się lekko.
-Mam sporo magii w swoim ciele,jestem do niego przyzwyczajony więc nie czuje tego zapachu.
Pogładził plecy chlopaka,po chwili pocałowal go czule w włosy.

Cóż, biorąc pod uwagę jego moce to wiele tłumaczyło. Delikatnie zmrużył oczy, ten zapach sprawiał, że stawał się coraz bardziej śpiący.
- Miłe...
Wyszeptał jeszcze zanim zdążył nieświadomie odpłynąć.

-Venzis ?
Spytał cicho przestraszony, dotknal jego szyji dwoma palcami "zasnął ?" Powiedział w myślach i położył chłopaka na łóżku okrył go swoją kołdrą.Sam położył się obok ręką obejmując chłopaka,sam zamknąl oczy i nim się zorientował sam zasnął.

Jako, iż Venzis był stworzeniem ciepłolubnym wtulił się w chłopaka. Wyjątkowo dziś nie nachodziły go żadne koszmary czy męczące sny o przeszłości czy rodzinie. Spokojnie oddychał, co jakiś czas tylko coś mrucząc.

Przez sen głaskał ramię chłopaka muskajac je palcami.Sam tsu spał smacznie około godzine jlub dwie,kiedy się ocknąl spojrzał na chłopaka i lekko się uśmiechnął.

Mimo tego, iż jego sen był dosyć głęboki, kiedy poczuł ruch chłopaka jego powieki lekko się rozchyliły.
Nie był pewien czy to wciąż sen, czy pora na pobudkę.
- Dobry, już rano?
Wymruczał niewyraźnie, przecierając zaspane oczy ręką. Kiedy do jego półprzytomnego łba dotarło, iż najwyraźniej sobie przysnął na jego twarzy zagościło lekko zażenowanie.
- Przepraszam