Wodny pokój nr 1.

Na ścianach jest piękną mozaikę, jasno-brązowa farba z ciemno brązową , na ścianie tworzy piękne znaki magiczne, każda osoba magiczna może przeczytać słowa "Magia istnieje wystarczy uwierzyć". Wchodząc do pokoju po prawej stronie stoi duża szafa, spokojnie wpakują się do niej dwie osoby. Po prawej i lewej stronie stoją dwa łóżka jednoosobowe. Nad łóżkami wiszą półki na książki, obok łóżka jest mała szafka. Na ziemi jest duży czarno-czerwony puchaty dywan. Obok lewego łóżka są drzwi do łazienki gdzie jest wanna dwuosobowa, prysznic, umywalka i oczywiście ubikacja. W łazience są jeszcze jedne drzwi, które prowadzą do ogromnego basenu, gdzie wodne istoty mogą się relaksować.

~ Umiko Yoshinobu
~Javier Trevor
- Umine

Wszedłem na pierwsze piętro ciągnąc za sobą walizkę. Kiedy odnalazłem swój pokój wyjąłem klucz i otworzyłem drzwi wchodząc do środka. Rozejrzałem się po pokoju uważnie. No nie powiem całkiem ładny. Położyłem walizkę na jednym z łóżek i zacząłem się rozpakowywać. Pochowałem wszystko i poszedłem zanieść różne duperele do łazienki, ale kiedy już w niej byłem zauważyłem jeszcze jedną parę drzwi, Kiedy je otworzyłem moim oczom ukazał się ogromny basen. Oświetlony i w ogóle.
-Wow, niezły- powiedziałem sam do siebie i aż uśmiechnąłem się. Wróciłem do pokoju i rozejrzałem się po raz ostatni po czym wyszedłem zamykając pokój na klucz.

[z/t]

Kiedy znaleźliśmy się przed pokojem zszedłem ze zwierzęcia i otworzyłem drzwi.
-Zapraszam- uśmiechnąłem się wchodząc do środka. Usiadłem na łóżku przeciągając się.
-Wiesz, nie pytałem jeszcze, ale jakiej rasy jesteś?- spytałem spoglądając na niego zaciekawiony.

Zeskoczyłem z Etera wolnym krokiem wchodząc do pokoju. Był taki sam jak mój, ale to nie ważne. Skierowałem wzrok na Umi'ego. Słysząc jego pytanie zmarszczyłem brwi. Racja. Ja wiem, że on jest trytonem, ale on nie wie kim ja jestem.
-Jestem demonem.
Uśmiechnąłem się, a z mojego ciała nagle wyrosły rogi i czarny ogon.

Przyjrzałem się mu uważnie i podszedłem do niego. Dotknąłem niepewnie czarnego ogona.
-Demon, hmm- mruknął cicho patrząc na trzymany ogon.
-Umiesz pływać?- spytałem ciekaw patrząc na jego twarz.

Zaśmiałem się cicho spoglądając na chłopaka.
-A ty umiesz.?
Spytałem zmieniając postać z demona na Umiko. Spojrzałem na niego ciekaw. Eter wszedł do pokoju węsząc, bo bez oczu zbytnio nie mógł się rozglągać. Zaciekawiony pyskiem oteorzył drzwi łazienki wchodząc do środka. Otworzył pysk węsząc dookoła. Jako że ciekawy z niego smok podszedł również do kolejnych drzwi otwierając je. Warknął cicho czując wilgoć, a co za tym idzie jakieś duże skupisko wody.

Spojrzałem na niego.
-Nie umiem mimowolnie nurkuję- zaśmiałem się i złapał go za rękę prowadząc do łazienki, a następnie do kolejnych drzwi, za którymi już był gad. Zacząłem się rozbierać i gdy byłem już nagi wskoczyłem do wody, a moje nogi zastąpił ogon.

Uśmiechnąłem się do Umiko. Darowałem sobie już jego postać więc wskoczyłem do wody w swoim ciele dorabiając sobie ogon. Oczywiście nie jestem aż taki głupi i uprzednio zdjąłem z siebie ubrania. Podpłynąłem do Umiko uśmiechnięty. Zmarszczyłem lekko brwi. Ja przecież się nie uśmiecham. Ten chłopak jakoś dziwnie na mnie działa.

Zadowolony uśmiechnąłem się do niego i zanurkowałem. Pływałem chwilę pod wodą po czym wypłynąłem obok niego, ale troszkę za blisko. Nasze twarze dzielił zaledwie kilka centymetrów.
-Przepraszam- powiedziałem cicho rumieniąc się lekko i chciałem kawałek odpłynąć.

Unosiłem się na wodzie śledząc wzrokiem jego sylwetkę. Gdy zaczął się wynurzać uśmiechnąłem się lekko. Nie wiedzieć czemu chyba polubiłem tego chłopaka. Po chwili Umiko znalazł się tuż obok mnie zaledwie kilka centymetrów od mojej twarzy. Uśmiechnąłem się łagodnie.
-Nic nie szkodzi.
Pogłaskałem go po włosach uśmiechejąc się uspokajająco.

Patrzyłem uważnie na jego twarz swoimi złotymi oczyma. Nie wiedzieć czemu moje oczy powędrowały na jego usta. Od razu odwróciłem wzrok rumieniąc się lekko.
-To dobrze- powiedziałem cicho i znów spojrzałem na niego kiedy pogłaskał mnie po włosach.

Uśmiechnąłem się do niego zabójczo i nieświadomie zagryzłem dolną wargę. Spojrzałem na niego zauroczony barwą jego oczu.

Przełknąłem ślinę i zagryzłem dolną wargę. Raz kozie śmierć najwyżej mnie odepchnie.
Przysunąłem się nieco i niepewnie dotknąłem jego warg swoimi.

Zaskoczony zrobiłem wielkie oczy i chyba nawet delikatnie się zarumieniłem. Niepewnie odwzajemniłem drobną pieszczotę. Eter czując dziwną atmosferę, która go otoczyła powoli wślizgnął się do mieszkania. Wszedł do pokoju kładąc się przy łóżku Umiko. Zamknąłem oczy gładząc niepewnie kciukiem jego policzek.

Objąłem go niepewnie i uchyliłem usta. Przymknąłem usta i zarumieniłem się. Co we mnie wstąpiło?
Czy to może przez chwilę? Dziwnie się poczułem, głupi impuls i teraz się całowaliśmy. Objąłem go mocniej przylegając do niego ciałem.

Zaskoczony śmiałością chłopaka jedną rękę skierowałam na talię przysuwając go do siebie, a drugą na jego szyję pogłębiając pocałunek. Delikatnie koniuszkiem języka przejechałem po jego dolnej wardze niepewnie wsuwając go do ust Umi'ego by w razie czego móc się wycofać. Nagle jakoś tak dziwnie się poczułem. Po raz pierwszy gdy się całowałem poczułem ciepło na sercu. Z tym chłopakiem naprawdę jest coś dziwnego. Jeszcze nikt nie wzbudził we mnie jakichkolwiek emocji.

Kiedy poczułem jego język na wardze zamruczałem cicho i pozwoliłem mu wsunąć go do moich ust.
Już po chwili pocałunek był bardziej namiętny, a ja poczułem, że jakbym miał nogi to by się pode mną ugięły, Dosłownie wtuliłem się w niego nie przerywając pocałunku. Nie chciałem go przerywać, było mi przyjemnie, a na sercu poczułem dziwne ciepło.

Mimowolnie uśmiechnąłem się do siebie wplatając palce w jego włosy. Wsunąłem pewniej język do jego ust penetrując ich wnętrze. Delikatnie i z pewną dozą czułości całowałem go gładząc jego nagie plecy.

Zamruczałem zadowolony w jego usta czując jego język. Ten pocałunek był niesamowity. Niby był stanowczy, a jednak czuły i delikatny. Uśmiechnąłem się delikatnie i zadrżałem czując jak gładzi moje plecy.

Zadowolony powoli i delikatnie zacząłem ocierać się językiem o jego język. Wolną dłoń skierował spowrotem na jego szyję gładząc kciukiem linię jego szczęki. Pomimo wszystko cicho zamruczałem z zadowolenia. Podobało mi się to.

Objąłem jego język swoim, a potem lekko zacząłem go ssać. Ręce przeniosłem na jego tors gładząc go lekko. Czując jego mięśnie zamruczałem nieco zadowolony. Było niesamowicie, jeszcze nigdy pocałunki nie były tak przyjemne, ale z nim czuję się wspaniale.

Uśmiechnąłem się na poczynania chłopaka. Objąłem go pewniej w tali dalej unosząc się w wodzie. Zamruczałem zadowolony. Powoli sunąłem dłonią po jego boku pieszcząc go delikatnie opuszkami palców. Powoli i niechętnie odsunąłem się od jego ust uchylając powieki. Zaczerpnąłem nieco powietrza i cmoknąłem go w nosek.

Kiedy objął mnie pewniej przycisnął mnie tym samym bardziej i teraz już stykaliśmy się torsami.
Zadrżałem kiedy poczułem jak pieści delikatnie moją skórę. Spojrzałem na niego kiedy się odsunął i zacząłem oddychać szybciej, zarumieniłem się na ten czuły gest z jego strony.
-Nie przeszkadza ci to?- spytałem cicho.

Uśmiechnąłem się do niego delikatnie i parsknąłem śmiechem słysząc jego pytanie. Objąłem go w pasie stykając się z nim czołem. Coprawda musiałem się z lekka zniżyć bądź co bądź chłopak był ode mnie niższy.
-A czy gdyby mi to przeszkadzało to byłbym tutaj. Tuż obok.?
Mruknąłem mu cicho do ucha czekając na jego reakcję.

Zakłopotałem się lekko kiedy zaczął się śmiać z mojego pytania.
-No co to nie głupie pytanie- nadąłem poliki i spojrzałem na niego kiedy mnie do siebie przysunął i objął. Patrzyłem uważnie w jego oczy. Piękne.
Po moim ciele przeszedł dreszcz kiedy poczułem jego ciepły oddech na uchu.