Pokój Piąty

- nie,bo nie mialem sie z kim zwiazac to nawet nie przyszlo mi do glowy
Powiedział ąłgodnie głaskajac policzek chlopaka i patrzac mu w oczy.
- ty...chcesz miec slub i dzieci ze mna ?
Spytal dosc powaznym tonem

Popatrzył na niego i zarumienił się.
-No wiesz myślałem o dzieciach i o ślubie, a kiedyś nawet bawiliśmy się w dom- zaśmiał się.
-Chciałbym- powiedział cicho rumieniąc się.

- bawilismy si ale to bylo bardzo dawno temu
stwierdzil lagodnie, na slowa chlopaka zdziwil sie mocno.
- naprawde ?
spytal z niedowierzanem

-Tak, a ty nie chcesz pewnie- mruknął odwracając wzrok.
Myślał o tym wiele razy, jak to by było jakby związał się z Tsu.
Jak by wyglądał ich ślub czy dzieci.

-słońce nie powiedzialem tego
powiedzial algodnie przytrzymujac podbrodek chlopaka by na niego spojrzal
- wiesz jezeli naprawde naprawde cie kocham to chcialbym miec z toba dzieci i slub
powiedzial czule

Patrzył w jego oczy uważnie.
-Na prawdę?- mruknął nie dowierzając. Uśmiechnął się, a z jego oczu zaczęły płynąć łzy, ale łzy szczęścia.

- na prawde
odparl lagodnie wycierjac lzy chlopaka z policzkow i calujac go w obie powieki czulymi pocalunkami.

Zarumienił się przymykając oczy kiedy Tsu je całował.
-Dziękuję- mruknął z uśmiechem.

- nie ma sprawy
odparl lagodnei claujac oba policzki zarumienionne chlopaka.

Zarumienił się kiedy Tsu całował jego poliki.
Pocałował go delikatnie i uśmiechnął się.

Zachichotał cicho.
-słodki jesteś jak sie rumienisz
powiedział łagodnie.

Uśmiechnął się delikatnie i pocałował go wsuwając język do jego ust.
Jego ręce powędrowały na klatę Tsu.

- zbo-cze-nie-c
Mruknal czujac jezyk chlopaka w swoich ustach,zadolwony otworzyl usta,rece tsu powedrowaly na recznik chlopaka i jego posladki ktore tsu zaczal sciskac.

Jęknął cichutko kiedy Tsu ścisnął jego pośladki.
Uśmiechnął się i usiadł mu na biodrach.

Czując,że chłopak siada wygodniej tsu zdjął chłoakowi ręcznik z bioder i jednym palcem zaczal draznic jrgo wejscie.

Jęknął cichutko siedząc na nim.
Pochylił się i pocałował go wsuwając w jego usta język.

Zadolwony zaczal zachaczac swoim jezykiem o jezyk chlopaka wsuwajac jeden palec gleboko w wejscie chlopaka i poruszajc nim energicznie.

Nagle wygiął się w łuk i jęknął kiedy Tsu wsunął w niego palec tak nagle poruszając.
Zaczął poruszać biodrami nabijając się na jego palec.

Odsunął się od ust chłopaka.
- Lubisz ten dotyk ?
Spytał ciekawy,uśmiechnął się widzac,zę chłopak się nabija na palec po chwili dodał drugi palec do jego wejścia poruszjąc nimi energicznie.

-L..lubię- wyjęczał nabijając się na coraz bardziej.
-Tsu ja już chce- wyjęczał patrząc na niego.

- będzie bolało
Odpowiedział łągodnie wkładając trzeci palec do wejscia chlopaka naciskajac jego czuly punkt w wejsciu.

-Nie ważne, ja już chce- wyjęczał i wygiął się mocno kiedy Tsu zaczął drażnić jego prostatę.

Zachichotał widząc jak chłopak się wyginą i polozyl torazo wygodnie na lozku wyjmując już mocno nabrzmiala meskosc, wyjal palce i zamienil ja na meskosc wchodząc w chłopaka powoli lecz do samego końca.

Po jego ciele przeszły dreszcze, zaczął się prężyć. Jęki roznosiły się po całym pokoju. Torazo poruszył biodrami, a członek Tsu znalazł się w nim cały.

Zadowolony zaczal sie powolli poruszac w chlopaku.