Domek na drzewie

-A...a..ale...- wyjęczał patrząc na niego. Nie chciał robić takich rzeczy na oczach Tsu. To było tak bardzo nie przyzwoite. Zarumienił się jęcząc.

- wstydzisz sie przede mna ?
Spytał ciekawy dokładajac czwarty palec do wejscia chlopaka i poruszajac nimi.

-Trochę- wyjęczał i objął go jedną ręką. Nie chciał już dłużej samemu sobie dogadzać,
-Tsu, wejdź już we mnie- wyjęczał mu do ucha liżąc je.

- nie troche a chyba bardzo
Powiedział lagodnie,kiedy chłopak polizał jego ucho westchnal i wyjal palce chlopaka wyjmujac swoja obrzmiala twarda messkoc ktora przylozyl do wejscia chlopaka i naprł na nia.
-przygotuj sie
Szpenal zaczynaajc powoli wchodzic w chlopaka.

Kiedy poczuł jego twardą męskość przy wejściu próbował się rozluźnić. Czując jak w niego wchodzi wygiął się w łuk jęcząc. Jego członek był większy niż jego poprzednika. Torazo czuł tą różnicę, bo nagle zrobił się ciasny jak dziewica, a przecież to nie był jego pierwszy raz.

(xDDD) Tsu również poczuł dziwną ciastonę w wnętrzu chłopaka i wszedł w niego z trudnością do samego końca.
-ciasny jesteś Torazo
Szepnął na jego ucho które polizał.

-To ty jesteś tak duży- wyjęczał oddychając ciężko. Poruszył się niespokojnie i jęknął głośno kiedy Tsu wszedł do końca i nacisnął na jakiś punkt przez co Torazo myślał, że zwariuje.

- to znaczy ze do siebie pasujemy
Poweidzial lagodnie ,zaczal sie w chlopaku powoli poruszac caluajc jego szyje i ramiona.

Zaczął pojękiwać kiedy Tsu zaczął się w nim poruszać. Jego włosy przykleiły mu się do mokrego od potu czoła.
-Tsu, tak mi dobrze- wyjęczał.

-aa to dopiero poczatek
Powiedzial przyspieszajc ruchy i poglebiajac je w wejsciu chlopaka samemu cicho pojekujac z rozkoszy.

Wygiął się mocno w łuk jęcząc głośno. Ręce przeniósł na jego plecy ściskając w dłoniach jego koszulę. Czuł nieopisaną rozkosz. Jakby ich ciała były dla siebie stworzone.

Zadowolony zacząl przyspieszac swoje ruchy natrafiajc teraz co jakis czas na prostate chlopaka czujac ze w krotkim czasie osiagnie ograzm.

-Tsu ja zraz- wyjęczał czując, że jest już blisko. Parę pchnięć i doszedł tryskając na brzuch Tsu. Jęknął głośno wyginając się i oddychając ciężko.

Zagrzył mocno swoją warge i kiedy zacząl nabijąc się na jego prostate spuścił się w nim.Zacząl oddychać szybciej przez usta patrzącna twarz chłopca.

Kiedy Tsu doszedł w nim i poczuł jak jego ciepłe nasienie rozlewa się w nim wygiął się ponownie i jęknął. Spojrzał wykończony na Tsu i uśmiechnął się.
-No i ten domek jest świadkiem kolejnego wydarzenia- zaśmiał się.

- to prawda ten domek wie o nas wszystko
Poweidział lagodnie i wyszedl z chłopaka kladajć sięwycieńczony obok chłopaka,objąl go ramieniem.

Uśmiechnął się delikatnie i wtulił w niego.
-Kocham cię Tsu- powiedział cicho.
-Zawsze kochałem- dodał wtulając się mocniej.

- Byłem głuupi że tego nie widziałem
POweidział cicho tulac do siebie chłopaka.
- ja nie wime czy cie kocham,ale to cieplo w sercu ktore czuje to na pewno uczucie gorąca mówiace mi bym cięchronił,pocieszał i robiłwszystko cow ojej mocy byś nie był smunty
poweidial lagodnie to co mu serce podpowiadało.

Zarumienił się na jego słowa, ale poczuł ciepło na sercu.
-Dziękuję Tsu- mruknął tuląc się do niego mocno.

- nie ma srpawy
Powiedział czule okrywajac chlopaka puchatym kocem by sie nie przeziebil.

-Nie zostawiaj mnie Tsu, proszę- powiedział cicho wtulając się w niego mocno.
-Nee, pójdziemy zaraz do mojego pokoju?- spytał po chwili.

- nie zostawie cie skarbie
Powiedzial algodnie
- tak mozemy iść jeżeli chcesz
Powiedział czule do chłopaka.

Mruknął coś i cmoknął go w usta. Wstał po czym zaczął się ubierać. Kiedy to zrobił wrócił do Tsu i pocałował go mocno,

Uśmiechnąl sie i objąl chłopaka w pasie odwzajemniając jego pocalunek czule.

-Idziemy?- spytał odrywając się od niego.
-Wymęczyłeś mnie i chciałbym się przespać- mruknął.