Domek na drzewie

Domek na drzewie znajduje się w głębszej części barku zakryty drzewami. Domek odrestaurowany, który ma 3x4 metry średnicy.Deski pomalowane na jasno brązowo,a asame deski zrobione z drogiego drewna. W środku stoli malutki stolik dla dwoch osob a domek ma wyoskość 1,80 więc wysoka osoba spokojnie tam wejdzie mimo,że do domku trzeba wejsć po schodkach z drewna przyczepionych do drzewa.W domku jest jeszcze dywan oraz kanapa maała wystarczajaca dla dwoch osób która mozna z łatwaścią otworzyć.NO i dwa spore okna po obu stronach w których są plastikowe okna.

Wolnym krokiem wszedl do parku i podszedł do domu z usmiechem dumy na ustaach.
- i co ty na to ?
Spytał ciekawy spoglądajac na twarz chłopaka.

-Wow- mruknął otwierając usta ze zdziwienia.
-Jest super!- wykrzyknął i od razu pognał do środka. Wszedł małymi schodkami do środka i uśmiechnął się szeroko.
-Wracają wspomnienia- mruknął do wchodzącego za nim Tsu.

-też tak sądze
Powiedział algodnie wcohdząc za chłopakiem i oparł sięwygodnie plecami o ściane domku siadajać na puszystym dywanie.

Usiadł na kanapie i rozejrzał się.
-Pamiętam jak chowałem się tu przed rodzicami- zaśmiał się i spojrzał na Tsu.
-To była nasza twierdza, o której nikt nie wiedział- zaśmiał się .
-I chyba nadal nikt nie wie- dodał z uśmiechem.

- tak nikt nie wie
Powiedział wstajać i siadajac obok chłopaka opierajacsie wygodnie o kanapie
- Ja zawsze to chodziłem kiedy byłem samotny a ty mnie wtedy pocieszałes
Powiedział czule wzdychając cicho.

-Pamiętam- mruknął z delikatnym uśmiechem.
-Jak mieliśmy kłopoty zawsze siedzieliśmy tu i rozmawialiśmy, zawsze po tym przechodził mi zły humor- uśmiechnął się.
-Ten domek wiele pamięta, to tu pierwszy raz powiedziałem ci, że jestem gejem- powiedział cicho.
-Ale też tu dowiedziałeś się, że zostałem zaręczony- dodał i spojrzał na niego.
-No i to tu przyrzekliśmy sobie, że już zawsze będziemy razem- powiedział i zarumienił się.
-Znaczy jako przyjaciele- dodał i uśmiechnął się.

-to wszystko prawda
Powiedziałalgodnie
- nawet po latach przyszlismy tutaj pospominac stare czasy
Powiedzial lagodnie obejmujac chlopaka ramieniem z lekkim usmiechem.
- jak by nie bylo pokochalem to miescje tak samo jak przebywanie z toba bo przy tboie moge byc normalny
Pwoiedział z czułoscia w glosie

Zarumienił się i uśmiechnął na słowa Tsu.
-Ja przy tobie też nie muszę udawać tego kim nie jestem- powiedział i wtulił się w niego opierając głowę na jego torsie. Nie wiedział, że po tylu latach nadal będzie tak mocno go ... kochał. Tak on kochał Tsu i był tego w pełni świadomy.

- to prawda
Powiedział łagodnie po chwili głaskajać ramie chłopaka czułymi gestami,lubił torazo za to ,że jest taki delikatny i mily dla niego to pewnie dlatego tak bardzo go lubił.Pocałował chłoopaka w czubek głowy czule zadowolony.

Zaczął mruczeć cicho leżąc praktycznie na nim.
-Tsu, byłbyś w stanie mnie pokochać?- spytał i spojrzał na niego niebieskimi oczyma. Zawsze mu mówiono, że patrząc tak wydaje się jakby zaglądał nimi w duszę.

- po-pokochac?
Szpenal cicho patrzac w oczy chłopaka dziwnie zatracając sie w jego oczach.
- pewnie tak
Odpowiedział po chwili spoglądajac na twarz chłopaka.

Kąciki jego ust ułożyły się w delikatny uśmiech.
-Dziękuję Tsu- szepnął i podniósł się wyżej aby dosięgnąć jego ust. Pocałował go delikatnie, w zasadzie było to tylko muśnięcie. Tylko musnął swoimi ustami jego.

- nie ma za co
Szpenał czujać usta chłopaka przymknąl oczy całując go czule w usta jegnocześnie gładząc plecy chłopaka. nie wiedzac czemu serce tsu nieco przyspieszyło.

Zamruczał kiedy Tsu zaczął go czule całować. Objął go delikatnie i dosłownie położył się na nim. Brakowało mu ciepła drugiego ciała. A jeśli to ciało należało do Tsu było jeszcze lepiej. Jego serce zabiło szybciej, ale leżąc tak poczuł jak serce Tsu również szybciej bije.

- sło-dkie
Szpenał czując usta torazo i połozył się wyogognie na plecach,tak ze torazo lezał na nim,obiema rekami zaczal masowac plecy chlopaka,nadal całujac go namietnie i nieco bardziej poglebiajc pocalunek.

Zarumienił się i mruknął cicho kiedy Tsu pogłębił pocałunek. Czując jego ręce zadrżał lekko. Przeniósł dłonie na jego głowę i wplótł palce w jego włosy.

Uśmiechnąl się zadowlony w duszykiedy chłopak jęknął tsu polizał jego dolną wargę przejeżdzajac palcami wzdoł kregoslupa chlopaka.

Zadrżał czując palec Tsu przejeżdżający po jego kręgosłupie.
-Tsu chcesz tego?- spytał kiedy oderwał się od jego ust.

- myśle...że tak
Odpowiedział lagodnie z lekkim uśmiechem na ustach dotykajać swoim czołem czoło chłopaka.

Uśmiechnął się delikatnie rumieniąc i pocałował go delikatnie.
Wsunął niepewnie swój język do ust Tsu i objął nim język mężczyzny.

*zaskocznyl sie majac jezyk chlopaka w ustach le pozwolil mu na to i zaczal swoim jezykiem zachaczac o jezyk chlopaka,wsuwajac rece pod koszulke i dotykajac plecow chlopaka.*

Drżał od jego dotyku. Taki delikatny, a jednocześnie taki pewny, nic dziwnego, że Torazo kochał jego dotyk. Wsunął niepewnie ręce pod jego koszulę i badał jego tors.

Uśmiechnąl sięwyraźnie czujać dotyk naswojej klatce,zaczał penetrować usta chłopaka sowim jezykiem, powoli podwyzszajc swoje rece do gory podnoszac koszulke chlopaka do gory.

Popatrzył na niego i przełknął ślinę. Nie mógł uwierzyć, że Tsu leży pod nim. Kiedy podniósł jego koszulkę popatrzył na niego i uśmiechnął się lekko.
-Zrób ze mną co zechcesz- wymruczał.