Kuchnia~~~

Opis w budowie

Jednak znalezienie kuchni nie trwało zbyt długo. Venzis rozejrzał się kilka razy, czuł jakby od ostatniej wizyty w kuchni minęły wieki.
- Co zrobimy?
Zapytał przeglądając już zawartość lodówki.

- Nie wiem to zależy na co mamy ochote
Powiedział łagodnie zaglądając zza ramię chłopaka,cicho wymawiał potrawy które mogli by zrobić,myslał która była by najszybsza a w dodatku najsmaczniejsza.

Parę razy omiótł wzrokiem zawartość lodówki, po czym wpadł mu pomysł na coś co nie wymagało w sumie zbyt dużo czasu, a było smaczne.
- Może spaghetti? Lubisz spaghetti?
Odwrócił się w stronę chłopaka, jednak uświadamiając sobie jak ich twarze znajdują się blisko siebie zarumienił się lekko.

- spagethii ? Mi pasuje na pusty żołądek zjem wszystko
Uśmiechnął się . Widząc jak chłopak jest blisko musnal jego usta i zaczal wymowac wszystkie potrzebne składniki do zrobienia owego dania .

Na czyn chłopaka zarumienił się jeszcze bardziej. Pomógł chłopakowi wyjąć wszystkie składniki, po czym zabrali się do roboty. Uradowany faktem, iż za niedługo będzie mógł wreszcie coś dobrego zjeść, zabrał się za krojenie niezbędnych składników na sos, jednak przez swoją nie uwagę szybko dorobił sobie kilka nowych ranek.

Uśmiechnąl się widząc rumieńce chłopaka i zacząl gotować makaron w garnku, i krzątal się po kuchni wyjmując potrzebne składniki, talerze oraz sztućce.Spojrzał na chłopaka chcąc zobaczyć czy sobei czegoś nie zrobił.

Kiedy poczuł spojrzenie lazurowych oczu na sobie, uśmiechnął się delikatnie do ich właściciela. Nie patrząc na warzywo, które kroi nabył kolejną rankę co zaowocowało cichym syknięciem z jego ust.

Usmiechnąl się lekko lecz kiedy spojrzał na ręce chłopaka zmartwił się.
-Zraniłeś się, pokaz mi
Powiedział przybliżając się jeszcze bardziej do chlopaka, wyciagnąl ręke by chłopak pokazał mu rękę.

Kiedy zauważył, iż chłopak spogląda na jego ręce, schował je za siebie rumieniąc się lekko.
- Nic wielkiego
Nie chciał zamartwiać Tsuny, już wystarczająco dla niego zrobił.

- Pokaż widzę ,że krawią nie jestem ślepy
Oznajmił łagodnie deliaktnie wyciągając ręke chlopaka zza jego ciała. Przyglądal się jego ranom na palcach.
- w drugą też coś zrobiłeś ?
Spytał ciekawy podnosząc wzrok i spogądajac w oczy chłopaka.

Kiedy jego opór okazał się daremny, nadymał delikatnie swe zarumienione policzki ukazując tym swoje rozczarowanie zmieszane z zażenowaniem, jednak nie protestował. Na pytanie chłopaka spojrzał odruchowo na drugą rękę, lecz nie dostrzegł na niej żadnych ran.
- Nie
Pokazał w powietrzu na potwierdzenie swoich słów.

uśmiechnął się kącikiem ust widząc zarumienione policzki chłopaka , wolną ręką poglądził jego policzek po chwili odkręcając powoli wodę z kranu. Tsu machnął nadgarstkiem i cienka struzka wody opadła na palce chłopaka , kiedy tsu wypowiedział "regeneracją aktywacja" woda zaczęła błyszczeć a ranki zagoiły się . Po chwili tsu wyłączył gaz i odlał makaron . Potem podszedl do chłopaka .
- uważaj na następny raz
Powiedział łagodnie.

- Uhm, dzięki
Uśmiechnął się delikatnie w stronę chłopaka, po czym wrócił do krojenia warzyw, co na szczęście obeszło się bez jakichkolwiek skaleczeń. Po jakimś czasie sos był już całkowicie gotowy, a po kuchni roznosił się jego przyjemny zapach przypominający Venzis'owi o tym jak bardzo jest głodny.

- skoro sos gotowy to nakładamy
Powiedział wesoło czując jak burczy mu w brzuchu.Tsu zacząl zwinnie nakładać długi makaron na talerz następnie położył na nią sporą ilośc sosu.Zrobił tak samo na drugim talerzu i położył je na stole.

- Itadakimasu
Klasnął dłońmi, po czym zabrał się za jedzenie. W ekspresowym tempie porcja z jego talerza znikała, a twarz Ven'a nabywała czerwonych plamek od sosu, jednak nie zwracał na to większej uwagi.

(jesteśmy w rosji ale mówimy po japońsku xDD)

Zachichotal i sam zacząl jeść lecz nieco wolnej, z smakiem jadł to co przygotował, kiedy jego porcja również zniknęła spojrzal na chlopaka i uśmieuchnąl sie szeroki, wziął wilgotną chusteczkęe i zacząl wycierać buzie chłopaka.

Zarumienił się delikatnie, kiedy chłopak zaczął wycierać mu buzie, jednak po chwili również na jego twarzy zagościł uśmiech. Kiedy już miał czystą twarz, zebrał wszystkie naczynia i zaczął zmywać w zlewie.

[Oj tam, oj tam xD]

Lekko się usmiechnąl się i zacząl pomagać chłopakowi w sprzątaniu zmywając garnek które były brudne.W krótkim czasie kuchnia była czysta a tsu i venzis najedzeni, tsu uśmiechnął się do chłopaka.
-to co teraz?
Spytał ciekawy siadajac na blacie w kuchni.

Odkładał właśnie ostatni talerz na suszarkę, kiedy usłyszał pytanie chłopaka. Odruchowo zaczął się rozglądać po pomieszczeniu w poszukiwaniu czegoś co mu podsunie jakiś pomysł, jednak nie odniosło to żadnych skutków.
- Nie mam zielonego poję...
Nagle urwał, a jego źrenice dosyć znacznie się powiększyły. Niemalże przywarł do chłopaka patrząc w kąt kuchni z niemałym przerażeniem.
- P-P-P-Pająk!
Wydukał z trudem. Mimo, iż był to zwyczajny, niegroźny kątnik Venzis'owi wciąż przypominał to bydlę z lasu, jednak na szczęście nie zemdlał. Zapowiada się trauma do końca życia.

Westchnąl bo sam tsu też pojęcia nie miał co może zrobić na słowa chłopaka tsu zszedł z blatu i spojrzał na pająka,który miał niecałe dwa centymetry
-Szto normalny pająk a w dodatku malutki
Powiedział lagodnie i przytulił chłopaka do siebie odwracając go jednocześnie od strony tego okropnego pająka. xDD

- Wysłannik piekła
Burknął pod nosem Ven rumieniąc się lekko i tuląc do chłopaka. Jego ciepło go uspokajało, jednak złośliwy mózg (bo najlepiej zwalić wszystko na mózg) wciąż przypominał o bestii.

-to może się gdzieś przejdziemy ?
Spytał łagodnie głaskając chłopaka czule po włosach.Lekko uśmiechał się widząc rumieńce chłopaka na jego policzkach.

- Okej
Uśmiechnął się do chłopaka. W zasadzie przydałoby się pozwiedzać okolice.
- Tylko gdzie?

-może..nad jezioro ?
spytał ciekawy bo tam jeszcze nie był a chciałby je odwiedzić z ciekawości.